Zdobywczyni Srebrnego Niedźwiedzia Berlinale, dwóch Europejskich Nagród Filmowych oraz „niemieckiego Oskara” przyjedzie do Torunia na festiwal Tofifest. Podczas gali otwarcia odbierze Specjalnego Złotego Anioła TOFIFEST dla Najbardziej Obiecującej Europejskiej Aktorki. Jentsch jest kolejną ważną kobietą kina europejskiego — po Holland, Meszaros czy Jandzie — której znaczenie dostrzegł toruński festiwal.
Julia Jentsch przyjeżdża do Torunia by odebrać nagrodę dla wschodzącego talentu kina europejskiego. Znakomite role w „Edukatorach”, „33 scenach z życia” i ta najczęściej nagradzana — w „Sophie Scholl — ostatnie dni” udowodniły, że Jentsch jest aktorką wszechstronną i utalentowaną. A poza tym nie boi się postaci niepokornych, niezgadzających się z zastaną rzeczywistością, z realiami jakie je otaczają. I to jeden najważniejszych argumentów, którymi kierowali się organizatorzy „niepokornego festiwalu” Tofifest, przyznając swoją pierwszą, specjalną nagrodę aktorską właśnie tej niemieckiej artystce.
Klasę Julii Jentsch dostrzeżono już w czasie, gdy grała w monachijskim teatrze „Münchner Kammerspiele”. W 2002 roku czasopismo „Theater heute” uznało ją za najlepszą młodą aktorkę teatralną Niemiec.
Rozgłos i uznanie w świecie kina przyniosła jej rola w filmie „Edukatorzy” (2004, „Die Fetten Jahre sind vorbei”) Hansa Weingartnera. Film, uznany za młodzieżowy manifest przeciwko bogactwu i abnegacji niemieckiej klasy średniej, zdobył ogromną popularność w całej Europie. Jentsch zagrała młodą, zbuntowaną dziewczynę Jule, której zdaniem odpowiedzialność za nieszczęścia świata leży właśnie po stronie „bogatych mieszczan”.
Rok 2005 przyniósł aktorce przełom. Zagrała wtedy tytułową rolę w dramacie „Sophie Scholl — ostatnie dni” („Sophie Scholl — der letzten tage”) w reżyserii Marca Rothemunda. To w tym filmie ujawnił się w pełnym blasku jej znakomicie ukształtowany talent aktorski. Filmowa opowieść oparta jest na prawdziwych wydarzeniach z 1943 roku, gdy grupa młodych Niemców z Monachium sprzeciwiła się hitlerowskim władzom zakładając tajną organizację „Biała róża”. Organizacja została szybko rozbita, a jej założyciele skazani na ścięcie — w tym studentka Sophie Scholl. Krytyka podkreślała precyzyjną, momentami wręcz ascetyczną grę aktorki, umiejącej oddać cały wachlarz emocji drobnymi gestami. Jenstch została za tę rolę obsypana nagrodami: Srebrny Niedźwiedź na Berlińskim Festiwalu Filmowym, Europejskie Nagrody Filmowe od jury i od publiczności, „niemiecki Oskar” czyli German Film Award. Od tego momentu weszła do pierwszej klasy europejskich aktorów.
Dla Tofifest wielkie znaczenie ma też polski epizod Julii Jentsch. Aktorka stworzyła bowiem jedną z najciekawszych kreacji polskiego kina ostatnich lat, grając główną rolę w „33 scenach z życia” Małgorzaty Szumowskiej. Julia kreuje w filmie postać młodej artystki-fotograficzki, w którą uderzają kolejne tragedie życiowe — śmierć obojga rodziców, rozpad związku. „Jentsch (…) w trakcie filmu nieustannie zmienia sposób interpretacji — czasami jest małym dzieckiem, cyniczną kobietą, a innym razem histeryczną dziewczyną. Dzięki temu oczywista z pozoru akcja do ostatniej minuty trzyma w napięciu” — pisał o jej grze krytyk Stopklatka.pl. To właśnie rola w polskim filmie pokazuje wspaniałą, wszechstronną artystkę kina, jaką niewątpliwie jest Jentsch.
Gość Tofifest pojawiał się też w innych głośnych produkcjach — u laureata Oscara Jirego Menzla w „Obsługiwałem angielskiego króla” („Obsluhoval jsem anglického krále”, 2007) i „Upadku” (Der Untergang, reż. Oliver Hirschbiegel).
Mimo tak wielu sukcesów Julia pozostaje osobą skromną i trzeźwo patrzącą na świat: Zapytana o to czy czuje się „gwiazdą” odpowiada: „To pojęcie, którego używa się wobec wszystkich i wszystkiego, dlatego właściwie nie ma ono żadnego znaczenia”.
Julia Jentsch przyjedzie do Torunia 26 czerwca. Podczas gali otwarcia odbierze Nagrodę Specjalną Tofifest. Następnego dnia, 27 czerwca, odbędzie się otwarte dla widzów i mieszkańców spotkanie z aktorką. Wizycie Jentsch w Toruniu będzie towarzyszył przegląd jej filmów.