Koncert "Energia polskiej muzyki filmowej" uświetnił galę zamknięcia 16. MFF Tofifest. Na sali wybrzmiały klasyki filmowe z lat. 30. i 40, a także utwory ze współczesnych filmów w nowych, niespodziewanych aranżacjach. Za kierownictwo muzyczne odpowiadał znany toruński muzyk i aranżer Bartek Staszkiewicz. Gatunkowa i stylistyczna petarda została odpalona tuż po wręczeniu głównych nagród Festiwalu.
Na scenie zobaczyliśmy m.in. Gabrielę Kulkę w piosence "Motylem jestem" Ireny Jarockiej oraz w utworze "Już nie zapomnisz mnie" z filmu "Zapomniana melodia". Wyjątkowo trudne zadanie miał Ten Typ Mes - połączyć hiphopową energię z klasycznym sznytem polskich przebojów. Udało mu się to zrobić bezbłędnie, przy okazji bawiąc publiczność anegdotami rzucanymi ze sceny.
Buslava usłyszeliśmy m.in. w utworze "Night in White Satin" zespołu The Moody Blues, który towarzyszył rodzinie Beksińskich w filmie "Ostatnia rodzina" Jana Matuszyńskiego. Całość zwieńczył wyrazistym solo na klarnecie. Usłyszeliśmy też utwór "Chłopcy" zespołu Myslovitz oraz "Kocham wolność" Chłopców z Placu Broni. Piosenka powstała w latach 90. była ówczesnym protest songiem wielu Polaków. Później usłyszeliśmy ją w filmie "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Na szczególną uwagę zasługuje interpretacja utworu zespołu Republika "Odchodząc zabierz mnie" w wykonaniu Justyny Święs, która była niezwykle wzruszającym zakończeniem koncertu. Utwór znany z filmu "Moja Angelika" w reżyserii Stanisława Kuźnika, wybrzmiał w towarzystwie bogatego instrumentarium, wciąż zachowując swoją kruchość dzięki delikatnej barwie głosu wokalistki The Dumplings.
Każdy z artystów, obracający się na co dzień w innej stylistyce, wniósł nowe światło do znanych szlagierów, które kochają nie tylko polscy filmowcy, ale też miłośnicy kina. Za kierownictwo artystyczne koncertu odpowiadał Bartek Staszkiewicz.
Angelika Jasiulewicz