Dziś wielkie otwarcie! Inne, niż znamy i pamiętamy, jednak nie mniej emocjonujące. Przychodzimy na pomoc środowisku sztuki wizualnej niczym bohaterowie filmu Piąty Element całemu światu. Nie bez powodu patronują oni tegorocznej edycji festiwalu, który startuje mimo wielu przeciwności.
W tym roku istnieje możliwość uczestnictwa w wydarzeniach zarówno w sposób bezpośredni, na toruńskiej sali, jak i zdalny — z dowolnego miejsca, najlepiej z bezpiecznych i ciepłych domowych wnętrz. W miarę możliwości warto jednak zdecydować się na pierwszą z opcji, bowiem jest to jedyna szansa na zapoznanie się z pasmem Must be must see, gdzie po raz kolejny czekają na widzów prawdziwe perły sztuki filmowej. Grímur Hákonarson, twórca Baranów. Islandzkiej opowieści powraca z kamerą do swojej północnej ojczyzny, a z zebranym materiałem na wielkie ekrany, prezentując nam opowieść Daleko od Reykjaviku. Wspólnie z Ingą, silną kobietą, zyskującą jak przystało na gościa Tofifestu. Kujawy i Pomorze niepokorność na ekranie, widzowie poznają tajemnice lokalnej wspólnoty, podróżując zarówno w głąb siebie, jak i islandzkich krain. W sobotę na widzów czeka również Ema, dla której całym życiem jest taniec. Jak pasja zmieni życie jej i jej męża? Będziemy mieli niepowtarzalną okazję do zapoznania się z dramatem Pablo Larraína, twórcy nagradzanej Jackie z Natalie Portman w roli głównej, prosto z Chile.
Organizatorzy festiwalu oferują nam również, jak co roku, pasmo On Air, a w nim polsko-włoską, nagrodzoną w Wenecji produkcję Sole oraz izraelską Asię. Obie skupiają się na relacjach rodzinnych, a w szczególności matczynych uczuciach i dziecięcych doświadczeniach. Jaki wpływ na ich ukształtowanie mają podejmowane decyzje, wiek bohaterów czy miejsce, w którym się znajdują — nie tylko na mapie świata, ale także w swoim życiu i głowach? O tym wszystkim możemy przekonać się już dziś.
Na platformie online widzowie otrzymali do wyboru wiele projekcji dla najmłodszych, w tym spotkanie z bohaterami animacji — Vitello, Magicznym dywanem i Słoniem Benjaminem oraz zew przygody zawarty w planie Operacji Islandia, czy sercu Liliany Pędziwiatr. Natomiast starsza publika może pierwszego dnia zapoznać się z wstrząsającą historią zawartą w ukraińskiej produkcji (w języku migowym!) Plemię czy Monumentem — nowym obrazem Jagody Szelc.
Na festiwalu nie zabraknie również spotkań z zaproszonymi gośćmi. W tym roku można w nich uczestniczyć zarówno stacjonarnie, po projekcjach filmowych, jak i online. Pamiętajcie, że nie musicie być posiadaczami karnetów, aby wziąć w nich wirtualny udział. Spieszmy się natomiast z zakupem biletów do toruńskich Jordanek, bo jak wiemy, liczba miejsc jest w tym roku mocno ograniczona.
Dbajmy nie tylko o siebie nawzajem, ale także o znany nam świat kultury!
Anna Tomaszewska