Włosko-polska produkcja „Sole” rozpoczęła konkursowe pasmo filmów fabularnych „On Air” 18. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Tofifest. Kujawy i Pomorze w Toruniu. To pierwszy film pełnometrażowy włoskiego reżysera Carlo Sironi, a zarazem zdobywca dwóch nagród specjalnych na MFF w Wenecji w 2019 r.
„Sole” to dramat opowiadający historię 22-letniej polskiej dziewczyny Leny, która zdecydowała się na bycie surogatką dla bogatej, włoskiej rodziny. Bohaterkę poznajemy w momencie przyjazdu do Włoch, kilka tygodni przed planowanym porodem. Tam spotyka się i zamieszkuje z Ermanno, krewnym rodziny, dla której planuje urodzić dziecko, ponieważ włoskie prawo adopcyjne przychylniej patrzy na sprawę adopcji od osób spokrewnionych. Lena i Ermanno - w tych rolach Sandra Drzymała oraz Claudio Segaluscio - to ludzie zupełnie sobie obcy, z dwóch różnych stron świata. Zmuszeni zostali udawać rodzinę, a jedyną ich motywacją do tego są pieniądze. Są młodzi, niedojrzali i pozostawieni sami sobie. W tej niecodziennej sytuacji powoli się poznają, zaczynają przełamywać i akceptować swoją obecność, a my, widzowie, jesteśmy świadkami ich przemiany.
Kiedy rodzi się Sole w przeciągu kilku tygodni całkowicie przewraca ich świat i zmienia priorytety życiowe. Czy będzie to na tyle silny bodziec, że doprowadzi Lenę i Ermanno do zmiany decyzji, a zarazem skieruje na zupełnie nową, nieznaną ścieżkę? Sironi pozostawia widzom duże pole do interpretacji, dlatego odpowiedź po obejrzeniu filmu dla każdego może być inna. „Sole” jest filmem opowiadającym o trudnych wyborach młodych ludzi, który wraz z małą ilością słów, daje nam ogromną dozę emocji. Włoski reżyser przełamuje też stereotypowy, estetycznie piękny wizerunek Włoch znany choćby z filmów Paolo Sorrentino i pokazuje szarą, chłodną rzeczywistość.
„Sole” fenomenalnie rozpoczął konkursowe pasmo „On Air” festiwalu i ustawił poprzeczkę tegorocznego konkursu bardzo wysoko. Kto nie miał okazji zagościć na sali kinowej, wciąż ma możliwość obejrzenia tej oraz innych produkcji online na platformie festiwalowej.
Aleksandra Stelmaszyk