Spotkanie rozpoczęło się jeszcze przed pokazem filmu, albowiem obie aktorki stanęły przed widownią i zaprosiły na seans. Długoletnie przyjaciółki od razu wprowadziły na salę atmosferę serdeczności oraz ciepła, opowiadając o wspólnym początku ich przygód z filmem i teatrem.
W przedostatni dzień 21. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze odbył się pokaz specjalny filmu krótkometrażowego Victoria (reż. Karolina Porcari), który otrzymał wiele prestiżowych nagród.
Od samego początku obie aktorki podkreślały, że Karolina Porcari i Krzysztof Szekalski napisali te role specjalnie dla nich — dla całej trójki, to jest: Katarzyny Figury, Małgorzaty Bogdańskiej i Piotra Cyrwusa. Myślę, że to jest fantastyczne trio na ekranie — mówiła Katarzyna Figura.
Mimo momentów komediowych, które pojawiły się w filmie, sama historia opowiada poniekąd tragiczny los głównej bohaterki. Przedstawia poruszający obraz kobiety, która zrezygnowała ze swoich talentów, ze swojej tożsamości, de facto z siebie, aby poświęcić się rodzinie, mężowi i wychowaniu dzieci. Widzimy jednak, że nie jest szczęśliwa, a pustka w duszy coraz mocniej jej doskwiera.
Ten film jest dla mnie zawsze bardzo bolesny. Oprócz tej sfery erotycznej, tej samotności, to też jest ta samotność w ogóle — tłumaczyła Małgorzata Bogdańska.
W filmie odgrywają istotną rolę kolory. „Wyzwolona” sąsiadka głównej bohaterki występuje zawsze w bardzo mocnych, intensywnych odcieniach, a sama Amelia po przełamaniu się, przywdziewa czerwoną sukienkę, znak siły i pewności siebie. Katarzyna Figura olśniła natomiast nas wszystkich niezwykłym kolorem włosów! Gdy ściągnęła kapelusz, okazało się, że jej włosy są niebieskie! Wiąże się to z jej nowym projektem, w którym nagrywa audiobook do książki Agnieszki Szpili Octopussy. Aktorka mówiła też o odwadze i nawiązując do filmu powiedziała:
Trzeba akceptować siebie takimi, jakimi jesteśmy i to jest też przesłanie tego filmu.
Końcówka filmu nie jest jednoznaczna, ale daje nadzieje na lepsze. To jest też film o solidarności kobiecej — powiedziała pani Małgorzata. I faktycznie dynamika relacji między sąsiadkami, Amelią i Wiolą, przechodzi od niechęci do początków przyjaźni. Wiola pomaga uświadomić głównej bohaterce, że — jak powiedziała na spotkaniu Katarzyna Figura — nie ma nic cenniejszego niż wierność samemu sobie.
Przełomowym momentem jest pierwszy orgazm bohaterki, osiągnięty za pomocą wibratora, będącego w tajemniczej przesyłce, która nigdy nie miała do niej trafić. Jednak mimo traktowania o sferze seksualnej w tym filmie, ten moment oznacza coś więcej. Tak tłumaczyła to odtwórczyni głównej roli:
Wydaje mi się, że ten orgazm po raz pierwszy u mojej bohaterki, która ma 50, 60 lat, nie dzieje się tylko na planie fizycznym, a jest to dużo głębsze, istotniejsze.
Na koniec spotkania aktorki napomknęły, że trwa praca nad serią, która rozwinęłaby wątek tych sympatycznych bohaterek.
Ida Klim