22.10, 19:00 · Od Nowa – nowa scena
Nie zostało na świecie zbyt wiele miejsc, gdzie zespół The Rolling Stones nie występował. Jeszcze zeszłej wiosny jednym z nich była Kuba. Ten porywający film drogi, poświęcony muzyce rockandrollowej, powstał jako zapis trasy Stonesów, którą odbyli na początku 2016 roku po Ameryce Południowej. Jej zwieńczeniem był historyczny występ w Hawanie — na Kubie było to zdarzenie o bezprecedensowej skali. Każdy występ zespołu to poważne wydarzenie, ale tamten koncert przebił zdecydowanie wszystkie poprzednie. Dzięki temu reżyser Paul Dugdale zyskał świeżą perspektywę, z której mógł przyjrzeć się tej legendzie rocka. The Rolling Stones „przetoczyli się” przez obszar od Santiago po Buenos Aires, a poziom oddania fanów zespołu jego muzyce przybrał tam znamiona oficjalnego kultu. Będąc w São Paulo Ronnie Wood całkowicie zatracił się w sztuce ulicznej; w Mexico City 12-osobowa orkiestra mariachi zagrała utwór Happy, a w Limie Mick wraz z Keithem wspominali prace nad Honky Tonk Women, aby chwilę później wykonać urzekającą interpretację tego utworu w wersji unplugged.
Im bardziej zespół zbliżał się do finałowego koncertu w Hawanie, tym większe napięcie paraliżowało jego organizatorów — występ nie tylko pokrywał się z pierwszą od 88 lat wizytą urzędującego prezydenta USA, ale także doprowadził do utarczki z samym papieżem. Oba te zdarzenia omal nie doprowadziły do anulowania występu. Zaraz po oficjalnym ogłoszeniu, że koncert się odbędzie, fani oszaleli — a mówimy przecież o kraju, w którym przed laty zdarzało się, że ludzie trafiali do więzienia za słuchanie muzyki rockowej. Dugdale nawiązał z zespołem współpracę bazującą na zaufaniu, a ponadto z dużą łatwością potrafił uchwycić Stonesów poza sceną, gdy są po prostu sobą i niczego nie udają. Od Chile aż po Kubę zespół witany był z takim aplauzem, jaki udawało im się wydobywać z tłumów widzów w latach 60. ubiegłego wieku. Widać to szczególnie wyraźnie w czasie koncertu plenerowego, gdy ich występ zbiega się w czasie z ulewą, której rozmiary są niemal takie, jak biblijnego potopu.
Film The Rolling Stones Olé Olé Olé! jest wypełniony po brzegi najbardziej wielbionymi piosenkami zespołu — to nie tylko wspaniała rozrywka, ale także podróż pełna emocji. Kiedy zespołowi udało się wreszcie spotkać z fanami na Kubie twarzą w twarz, każdy z jego członków odczuł ogromną satysfakcję.
Reżyser: | Paul Dugdale |
Scenariusz: | Sam Bridger, Paul Dugdale |
Muzyka: | The Rolling Stones |
Zdjęcia: | Jonas Mortensen |
Montaż: | Christopher Bird |
Obsada: | Mick Jagger, Keith Richards, Ronnie Wood, Charlie Watts |
Produkcja: | Sam Bridger |
Dystrybucja: | Hagi Films |
Paul Dugdale studiował na londyńskiej uczelni Central Saint Martins School of Art. Jest reżyserem teledysków i filmów dokumentalnych, a w tym autorem takich tytułów, jak Adele Live at the Royal Albert Hall i The Rolling Stones: Sweet Summer Sun — Hyde Park Live. The Rolling Stones Olé Olé Olé! to jego najnowszy film.