Niedziela na MFF Tofifest w Toruniu przebiega pod znakiem znakomitych krótkich metraży w konkursie Shortcut oraz wyjątkowej panoramy litewskiego krótkiego filmu. W Toruniu pojawią się też, by promować swoje filmy, Lech Majewski, Krzysztof Zanussi, Włodzimierz Niderhaus, Krzysztof Łukaszewicz i Robert Więckiewicz.
Zaczniemy od małego remanentu. Wczorajszy wieczór uświetniła gala otwarcia MFF Tofifest ’11, podczas której znakomity aktor i reżyser Jerzy Stuhr otrzymał Specjalnego Złotego Anioła Tofifest za Niepokorność Twórczą. „Ta nagroda będzie dla mnie symbolem mojego całego, twórczego życia i tego co udało mi się stworzyć” — mówił Stuhr, dwukrotny laureat aktorskich Złotych Lwów w Gdyni aktor, pedagog, scenarzysta i reżyser. „Bardzo się cieszę, że tu dziś jestem i trzymam tego Anioła i że on jest za niepokorność. Bycie w moim wieku niepokornym to ciągłe trwanie przy swoim” — dodawał. Podkreślał, że całe jego życie twórcze brało się z niezgody — „Z pytania: na co się nie zgadzam? Bo niepokorność rozumiem jako wierność sobie i temu co wymyślam. A w myśleniu artystycznym nie ma mowy o kompromisach” — mówił laureat.
Galę otwarcia 9. MFF Tofifest uświetniła też polska premiera i drugi po festiwalu w Cannes pokaz w Europie, odrestaurowanej kopii legendarnego dzieła Stanley’a Kubricka „Mechaniczna Pomarańcza”. Prześladowany przez cenzurę „zbuntowany” film, w 40. rocznicę swojego powstania otworzył „niepokorny” festiwal dzięki uprzejmości rodziny Stanley’a Kubicka i dystrybutora filmu — firmy Warner Bros. Entertainment Polska.
Fotorelacja w naszym serwisie internetowym oraz na Flickrze.
Niedziela (26.06) to dzień dobrych filmów i spotkań. Wyjątkowo wartym polecenia filmem dnia jest „Kóngavegur / King’s Road” startujący w konkursie głównym ON AIR. Film wyreżyserowała Islandka Valdís Óskarsdóttir. To historia Juniora, młodego mężczyzny, który po trzech latach nieobecności wraca do rodzinnej miejscowości, by rozwiązać swoje liczne problemy, ale powrót trudno zaliczyć do udanych. Rolę Juniora odtwarza Daniel Brühl znany z „Goodbye Lenin” i „Edukatorów”. Oskarsdottir to znana w świecie montażystka, mająca na koncie m.in. hollywoodzki „Zakochany bez pamięci” czy „Mongol”.
Przypomnijmy, że filmy On Air ocenia jury, w którym zasiadają: twórca „Zakochani widzą słonie” i „Noi Albinoi” islandzki reżyser Dagur Kari, zdobywca Złotych Lwów w Gdyni reżyser Borys Lankosz, twórca nagradzanej w Karlovych Varach „Matki Teresy od Kotów” scenarzysta i reżyser Paweł Sala, znakomity krytyk filmowy Tadeusz Sobolewski oraz popularna polska aktorka Marta Żmuda-Trzebiatowska.
Festiwal odwiedzają kolejni goście. W niedzielę z widzami Tofifest spotkają się: Lech Majewski prezentujący w ramach konkursu From Poland swój słynny już „Młyn i krzyż / The Mill and the Cross” z Rutgerem Hauerem; Robert Więckiewicz, który opowie o swojej mało znanej w Polsce roli w słowackim filmie „Spokój w duszy / Pokoj v duši” Vladimíra Balko (pasmo Cultural Exchange). Swój film „Lincz” zaprezentują reżyser Krzysztof Łukaszewicz i producent Włodzimierz Niderhaus, szef Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. Wieczorem z legendą kina europejskiego, Krzysztofem Zanussim spotkamy się po projekcji filmu „Czarne słońce / Il Sole nero” (Konkurs From Poland) — obrazu niemalże nieznanego w naszym kraju, oczekującego na swoje wejście do kin od kilku dobrych lat. Między innymi o przyczynach tego zagadkowego pobytu „na półce” opowie w Toruniu Zanussi. Z widzami spotka się też meksykański reżyser Pablo Gonzales („Leave not a cloud behind”).
Ale wróćmy do filmów. Duże zainteresowanie towarzyszy pasmu Nowe Kino Serbii. W niedzielę w jego ramach wyświetlony zostanie film „Tamo i ovde / Here and There” ze świetną rolą Mirjany Karanovic, nagrodzonej Srebrnym Niedźwiedziem Berlinale za „Grbavicę”.
Niedziela to święto dla wielbicieli dobrego filmu krótkometrażowego. Unikatowa prezentacja litewskich shortów, jest częścią stworzonego we współpracy z Vilnius Film Festival „Kino Pavasaris” pasma Młode Kino Litwy. Duży blok obejmie filmy „2h_Dvi valandos / 2h_Two Hours”, „3 minutes”, „Kai ji vaikšto šalia / When she walk near me”, „Nesiseka Šiandien / Not Lucky Today”, „Nevykes scenarijus / Failed scenario”, „Paukštelis / Birdy”, „Pažaiskime / Let’s Play”, „Pravalas / Misunderstanding”, „Senelis / Grandpa”, „Svetimkunis / Foreign Mind”, „Tai ne pie obuoli / This is not about an apple” oraz „Treciadieniais / On Wednesdays”.
Litewskim shortom towarzyszą pokazy krótkich metraży z konkursu międzynarodowego Shortcut. Zobaczymy między innymi znakomity animowany australijski „The Eagleman Stag”, feminizujący belgijski „Pour toi je ferai bataille / For you I will fight” Rachel Lang czy opowiadający o miłości niewidomego i widzącego chłopaka z brazylijskiej szkoły „Eu não quero voltar sozinho / I don’t want to go back alone”.
Będą też „Beredtes schweigen” („Eloquence Silence”) Julii Keller, „The Father” Davida Easteala z Australii, „Triumph of the wild”, reprezentujący Holandię eksperymentalny film Amerykanki Marthy Colburn eksplorujący najbardziej podstawowe instynkty człowieka jako łowcy oraz „Diane Wellington”, polski „Zaśpiewaj mi do snu / Sing me to Sleep”, „The Lost Explorer” i „Leave not a cloud behind”.
Nie wolno zapominać o filmach gości specjalnych, którzy lada dzień pojawią się na Tofifest: „Drzewa / Trees” Grzegorza Królikiewicza oraz „In America / Nasza Ameryka” Jima Sheridana.
Wieczorem zapraszamy na bezpłatny pokaz w plenerowym kinie OPEN SPACE w cudownej atmosferze gotyckich murów zamku krzyżackiego, a dzień zakończy „Tofifest nocą — FestKlub ENERDE” gdzie zacznie się „OSTRA KUCHNIA” z funky, hip-hop, reggae i dancehall w wykonaniu Dj Feel-X, To Masz Cebo, Dj Żuku, Dj Funktion.
W ramach dziewiątej edycji Tofifestu, jeszcze przed uroczystym otwarciem festiwalu Jerzy Stuhr — wybitny aktor, scenarzysta, reżyser, pedagog spotkał się z widzami festiwalu w toruńskim EMPIKU. Aktor był niezwykle otwarty i serdeczny w stosunku do zebranej publiczności. Sam zachęcał do zadawania pytań przedłużając tym samym spotkanie. Bez względu na charakter pytania, odpowiadał na wszystkie.
Na przykład na to o roli Osła w Shreku: „Czy to prawda, że Pan go nie znosi?”
J.S.: Nie, nie mam z tym problemu. Całe życie miałem kompleks, że za mało robiłem dla dzieci. Mimo, że nagrywałem bajki Braci Grimm, Mikołajka, Andersena. Ta rola jest bardzo ważna.
Przy okazji aktor podzielił się z nami anegdotą: Kiedyś szedłem na Plantach w Krakowie i pewna kobieta widząc mnie, zaczęła wołać do swojej małej córeczki: „Chodź szybko zobaczysz osiołka!”, na co dziewczynka z rozbrajającą obojętnością odpowiedziała: „E, niepodobny”.
Padały także poważniejsze pytania, jak te o pracę z Kieślowskim, który, co Jerzy Stuhr wielokrotnie podkreślał, ukształtował jego spojrzenie na kino i aktorstwo, ucząc wrażliwości i dystansu do zawodu.
J.S.: W filmie Kieślowski nauczył mnie żeby siąść w marynarce i powiedzieć parę słów o życiu od siebie. W czasie współpracy z Kieślowskim zrozumiałem, że tworzenie filmu może być niezwykłym spełnieniem aktora. Bo od strony montażowni na przykład, aktor nie jest wcale taki ważny.
Zapytany o niepokorność w swoim życiu aktor odpowiedział:
J.S.: Bardzo podoba mi się nazwa tej nagrody. Bo dla mnie niepokorność to jest moja proweniencja, gdyż każde moje działanie artystyczne brało się z niezgody, na coś. Z takiej niezgody bierze się temat. Być niepokornym to znaczy być bardzo wiernym sobie, bo ile możemy odpuścić, czy coś zmienić? Gdybym miał chodzić na ustępstwa to nie mógłbym spojrzeć sobie w oczy w artystycznym lustrze.
* * *
A to czeka nas jutro:
27 czerwca, poniedziałek
FILMY (polecamy)