Czwartek był ukraińskim dniem na Tofifest. Odbyła się bowiem debata Ukraina — przyszłość kultury z udziałem reżyserki Oleny Fetisovej, aktywistki filmowej grupy Babylon ’13 Larysy Artiuginy, producenta Volodomyra Kozyra oraz specjalisty ds. kina i mediów Ukrainy dr. Łukasza Jasiny. Wyświetliliśmy także dokument o kontrowersyjnym, kobiecym ruchu protestu Femen — I am Femen w reżyserii Alaina Margot. W konkursie głównym On Air wyświetlony został ukraiński Paradżanow (Paradjanov) w reżyserii Oleny Fetisovej i Serge’a Avedikiana.
Debata miała przewrotny tytuł. Zdanie „Ukraina — przyszłość kultury” było jednocześnie zapytaniem o przyszłość świata kultury naszych sąsiadów, jak i pytaniem o to, czy kultura ukraińska może być przyszłością dla kultury europejskiej. Czy kultura ukraińska może powtórzyć sukces kultury polskiej, która w ostatnich dekadach stała się marką światową? Podczas debaty goście z Ukrainy mówili, że ich kultura najbardziej potrzebuje w tej chwili od Polski pomocy przy tworzeniu zasad funkcjonowania na poziomie europejskim. Ukrainie brakuje bowiem znanych i stosowanych już u nas od lat procedur finansowania kultury przez państwo, silnych instytucji jak nasz Polski Instytut Sztuki Filmowej, wreszcie — sieci kulturalnych organizacji pozarządowych i odpowiedniej edukacji. Nie istnieje też polityka kulturalna z prawdziwego zdarzenia. Goście nie bali się za to zupełnie o przyszłość i potencjał swoich twórców. Olena Fetisova użyła ciekawego porównania: Ukraina jest jak butelka dobrego szampana, która długo leżakowała w piwnicy. Teraz wystarczy wyjąć korek i wyleje się szampan o znakomitym bukiecie. Taka jest nasza kultura. Zdobędziemy Europę. Dajcie nam tylko trochę czasu i… pokoju — zakończyła.
Wśród ważnych gości festiwalowych i ciekawych spotkań wymienić należy wizytę laureata specjalnego Złotego Anioła Bohdana Slámy. Wybitny czeski reżyser spotkał się z widzami po pokazie swojego filmu Cztery słońca (Four Suns). Z widzami spotkał się także mistrz kina polskiego Lech Majewski, zaraz po pokazie swojego najnowszego dzieła Onirica. Psie pole (Onirica — Field of Dogs). Na wypełnionej po brzegi sali po filmie Jeziorak (Waterline) spotkał się z publicznością reżyser Michał Otłowski.
Dla dzieciaków ruszyła Replika Festiwalu Filmów Dla Dzieci. Oglądaliśmy też ostatnie koncerty pasma Showcase festiwalu Audiowizje: Mery Spolsky, Blue Deep Shorts, Skycykle, Donut oraz Falender & Gwizdała Duotre.
* * *
Wróćmy na chwilę do środowych spotkań na Tofifest.
Spotkanie z gościem specjalnym, estońskim reżyserem Ilmarem Raagiem wprowadziło widzów w proces tworzenia filmu Ja nie wracam i jego historię. Miłość nie polega jedynie na przyjmowaniu, ale również na jej dawaniu — to zdanie według Ilmara Raaga jest głównym przesłaniem filmu. Według reżysera opowiadana historia musi stać ponad normalnością, codziennością, musi się wyróżniać, żeby chciał ją przedstawić. Każdy postrzega świat na swój własny sposób i — jak twierdzi twórca — ogląda go przez soczewkę swoich problemów. Mówił też o tym, jak bardzo jesteśmy od siebie inni.
Estoński reżyser informował również, że historii, które przedstawia w swoich filmach, nie wymyśla. Czasem słyszy je w przypadkowych dźwiękach, czasem gdzieś o nich przeczyta, a dopiero później przekłada je na język filmu. Raag to jeden z najważniejszych głosów współczesnego kina estońskiego. Jego Nasza klasa wywołała poruszenie mieszkańców tego nadbałtyckiego kraju. Z kolei Kertu — miłość jest ślepa okazał się frekwencyjnym hitem.
Bogdan Dziworski to sławny polski reżyser, operator filmowy i fotograf. W toruńskim CSW możemy od środy oglądać wystawę jego fotografii. Podchody i inne gry towarzyskie zawierają w sobie kolekcję ponad trzydziestu zdjęć. Zarówno te, które wpisały się już w historie polskiej fotografii, jak i inne — odkryte w archiwum artysty przez przedstawiciela Leica Gallery Warszawa. Kolekcja stanowi wnikliwe studium relacji damsko-męskich, istoty kobiecości i męskości, ich subtelności i niuansów.
Z zaciekawieniem widzów spotkała się wizyta artystki i reżyserki filmu Huba (konkurs From Poland) — Anki Sasnal. Według reżyserki tytułowy pasożyt — huba — może być metaforą każdego z bohaterów filmu: mężczyzny, kobiety, dziecka oraz fabryki, która również stanowi oddzielny organizm. Zdaniem Sasnal między postaciami zachodzi specyficzna relacja, w której każdy dla każdego jest pasożytem. Parę reżyserów, Ankę i Wilhelma Sasnalów, interesowało pokazanie fizjologii współzależności między bohaterami. Ulubionym etapem realizacji filmu dla Sasnal jest montaż. W przypadku Huby trwał on 9 miesięcy. W tym momencie na jaw wyszedł interesujący fakt. Małżonkowie pokłócili się bowiem tak mocno, że pracowali nad montażem osobno przez dwa miesiące. Anka Sasnal uznała, że ostateczne połączenie obu wersji wyszło filmowi na dobre.
Po pokazie filmu Heavy mental widzowie spotkali się z twórcami filmu — scenarzystą i reżyserem Sebastianem Buttnym oraz odtwórcą roli swojego imiennika — Piotrem Głowackim. Prowadzący pytał, do jakiego gatunku zaliczyć film. Zaproszeni goście nie dali jednoznacznej odpowiedzi. Podkreślali za to wolność, jaką dysponowali podczas realizacji filmu i która pozwalała im bawić się różnymi gatunkami filmowymi. Tytułowy „heavy mental” ich zdaniem to nasze kostiumy z młodości, młodzieńcza chęć przynależności do grupy i próby znalezienia tożsamości we wspólnocie. Według Głowackiego „Heavy mental” to też niejako opowieść o kinie, bo kino czy teatr z założenia są opowieściami o wspólnocie, przeznaczonymi do odbierania w szerszym gronie.
Gośćmi Tofifest byli też twórcy jednych z najbardziej frapujących teledysków powstających w Polsce — kolektyw Psychokino: Dorota Piskor i Tomek Ślesicki. Absolwenci Warszawskiej Szkoły Filmowej zmieniają oblicze polskiego teledysku. Niekonwencjonalne, wyjątkowo plastyczne i emocjonalne — takie są filmowe obrazy Psychokina. Kręcili m.in. dla Dawida Podsiadło i polskiego zespołu muzyki alternatywnej BOKKA. W ostatnim czasie nasz rynek muzyczny bardzo szybko się rozwija. Na scenie pojawiają się fajni, młodzi artyści, którzy wnoszą duży powiew świeżości — mówiła Dorota Piskor. My z tego korzystamy, i używając wyobraźni wynosimy z tekstów i muzyki drugie dno, aby potem wszystko, co z nich płynie dobrze zilustrować. Pytanie o względy ekonomiczne… — dodała. Duet czeka obecnie na premierę nowego teledysku, a ta już niebawem. Artyści nie dali się jednak namówić na zdradzenie tego, co zobaczymy w klipie. To tajemnica. Powiemy bardzo ogólnie. Będzie wesoło, będzie przewrotnie, trochę bardziej psycho — zapowiedzieli.
* * *
W piątek na Tofifest rozdane zostaną nagrody festiwalu. O 19.30 odbędzie się gala zakończenia, a po niej pokaz filmu zamknięcia: Furia (Fury) w reżyserii Davida Ayera z Bradem Pittem w roli głównej. Ale to nie koniec Tofifest 2014 — do niedzielnego wieczoru odbywały się będą pokazy filmowe, na które już dzisiaj zapraszamy torunian i gości z kraju.