Za nami film otwarcia 19. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze. Wyjątkowe, dynamiczne kino szwajcarskiej artystki Bettiny Oberli towarzyszyło wczorajszemu uroczystemu otwarciu festiwalu. Po pokazie odbyło się spotkanie z reżyserką oraz odtwórczynią głównej roli — Agnieszką Grochowską.
Tradycji musiało stać się zadość. Nie było wprawdzie uroczystej gali, jednak i w tym roku inauguracja festiwalu miała miejsce w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki, gdzie o 19:00 odbył się specjalny pokaz oraz prezentacja głównych pasm konkursowych. Festiwal symbolicznie otworzył wiceprezydent Torunia Paweł Gulewski. Nie zabrakło też dyrektorki Tofifestu. Kujawy i Pomorze — Kafki Jaworskiej. Podczas kameralnego otwarcia odbyła się prezentacja filmu z udziałem aktorki Agnieszki Grochowskiej. Pokaz odbył się przedpremierowo.
„Moja cudowna Wanda” to przewrotne, przeplatające ze sobą gorzki humor i smutek kino. Reżyserka opowiada w niej historię 35-letniej Wandy, Polki opiekującej się seniorem z zamożnej zagranicznej rodziny. Kobieta wyjeżdża, by zarobić na utrzymanie swoich synów. Niepozorna historia nabiera tempa, a sprawy przybierają zaskakujący obrót, gdy bohaterka zachodzi w ciążę.
Reżyserka trochę żartując z widza, najpierw zarysowuje obraz kina społecznego, by po chwili zaskoczyć czarnym humorem i abstrakcją. „Moja cudowna Wanda” to kino kpiące z wyższości — niejako dające pstryczka w nos klasie wyższej i konwenansom.
Po projekcji odbyło się spotkanie z reżyserką Bettiną Oberli oraz odtwórczynią roli Wandy — Agnieszką Grochowską. Poprowadził je rzecznik prasowy festiwalu — Artur Zaborski. Artystki podzieliły się kulisami powstawania filmu, odpowiadały też na pytania publiczności. To jeden z niewielu przypadków w mojej karierze, gdy po przeczytaniu scenariusza byłam absolutnie pewna, że chcę to zagrać. Ten film jest genialnie napisany — mówiła Grochowska. Aktorka opowiadała też o tym, jak niespodziewanie w jej życiu pojawił się język niemiecki. Po latach okazało się, że przydał się na planie. Filmowa Wanda, jak zauważył prowadzący, mówi z bezbłędnym akcentem.
Reżyserka zdradziła, że motywacją do zrobienia filmu było ukazanie humoru jako drogi ucieczki z sytuacji kryzysowej. Czasem żart jest najlepszym lekarstwem, by poradzić sobie z sytuacją bez wyjścia — mówiła Oberli. Podkreślała też, że istotne w warstwie fabularnej było realne ukazanie postaci Wandy i odzwierciedlenie prawdziwego życia osób wykonujących pracę opiekuńczą. Żyjemy w świecie pełnym nierówności. Dialog jest możliwy, jednak z jakiegoś powodu bardzo rzadko do niego dochodzi — opowiadała Grochowska.
19. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze potrwa do 4 lipca i już po raz drugi odbywa się w formie hybrydowej. Zapraszamy zarówno na pokazy stacjonarne, jak i online.
Angelika Jasiulewicz