Reżyser, scenarzysta, prozaik i pedagog. Filip Bajon jest twórcą epickiego, autorskiego kina. Jak sam o sobie mówi woli być kreacjonistą niż historiozofem. Jego filmy oczarowują, bawią się stylistyką i wizualnie zaskakują. Na MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze zostanie uhonorowany nagrodą Złotego Anioła za całokształt twórczości.
Filip Bajon urodził się w 1947 roku w Poznaniu. W 1970 roku ukończył prawo, a następnie podjął studia reżyserskie w PWSFTviT im. Leona Schillera w Łodzi. Przez wiele lat zasiadał w Zarządzie Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Od lat jest wykładowcą na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz w PWSFTviT w Łodzi.
Jego największą miłością jest film, jak powiedział Marii Kornatowskiej w jednym z wywiadów — „W kinie fascynuje mnie tworzenie świata od początku, wymyślanie go, innymi słowy: funkcja demiurgiczna. Wszystko to można oczywiście podciągnąć pod pojęcie kreacyjności”. Zrealizowany z rozmachem i wyróżniający się w czasach dominacji nurtu kina moralnego niepokoju, debiut reżysera bogaty w środki wizualne i opowiadający historię zapaśnika Zbyszka Cyganiewicza z wybitną kreacją aktorską laureata nagrody za niepokorność twórczą MFF Tofifest w roku 2021 - Krzysztofa Majchrzaka pt. „Aria dla atlety” (1979) wywołał szeroką dyskusję wśród krytyki i przyniósł reżyserowi rozgłos.
W swej twórczości reżyser często sięga po tematy historyczne, istotą tych dzieł jest ich strona artystyczna, bardziej niż jednolite odwzorowywanie faktów historycznych. To niejednokrotnie prezentacja momentów granicznych, nachodzących na siebie epok. Wśród takich filmów należy wymienić m.in. „Limuzynę Daimler-Benz” z 1981 roku (Grand Prix Wielki Jantar na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych), „Magnata” z 1986 roku (Nagroda Specjalna Jury na FPFF w Gdańsku), „Bal na dworcu w Koluszkach” (1989) czy obraz „Lepiej być piękną i bogatą” z 1993 roku.
Niezwykle ważnym filmem w karierze Filipa Bajona był „Poznań 56”, który zgarnął aż 7 nagród na FPFF w Gdyni. Jak reżyser sam powiedział — dzieje poznańskiego powstania pokazał w sposób „antyrocznicowy, antykombatancki, antymartyrologiczny, antypolityczny i antyrozrachunkowy”, ponownie wywołując kontrowersje i spory wśród krytyki. Filip Bajon to artysta, który w niespotykany i sprawny sposób adaptuje polską literaturę. Przeniósł na ekran dzieła Stefana Żeromskiego, Gabrieli Zapolskiej i Aleksandra Fredry.
Bardzo ciepło przyjęto jego ostatnią, widowiskową produkcję z 2018 roku — Kamerdynera, rozgrywającego się na początku XX wieku na Kaszubach. Na FPFF w Gdyni film otrzymał Srebrne Lwy, nagrody za muzykę i charakteryzację a Adam Woronowicz otrzymał nagrodę za główną rolę męską. Film otrzymał również Złotego Anioła MFF Tofifest w konkursie From Poland.
Filip Bajon jest laureatem Kryształowego Dzika, 15. Festiwalu Reżyserii Filmowej im. Sylwestra Chęcińskiego we Wrocławiu.