„78 Days” i „Chłopi” zwyciężają 22. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze! Zwycięzcą konkursu głównego On Air został film „78 Days” Emiliji Gašič, a konkursu From Poland — „Chłopi” DK Welchman i Hugha Welchmana. Więcej »

Aktor a reżyser – spotkanie po projekcji „Wariatów”. Piątego dnia 22. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze odbyło się spotkanie z reżyserem Janem Jakubem Kolskim oraz aktorami Alicją Stasiewicz i Lechem Mackiewiczem w ramach projekcji „Wariatów” z konkursu From Poland. Więcej »

„Jestem ulepiona z nadziei” – spotkanie z Martyną Wojciechowską. W festiwalową sobotę odbył się pokaz specjalny filmu „Hope” w reżyserii Martyny Wojciechowskiej i Ewy Marcinkowskiej. Więcej »

Zjawiska: Młodzi Gniewni

Po zeszłorocznych edycjach spaghetti westernów oraz campu, pokazywanych w ramach Festiwalu Zjawisk, pora na kolejną odsłonę kina pozostającego poza mainstreamem. Tym razem zobaczycie Państwo Młodych Gniewnych. Jest to nurt, który narodził się w literaturze i kinie brytyjskim w latach 50. i 60., a bezpośrednim punktem zapalnym dla jego narodzin był opublikowany literacki manifest pt. „Declaration”.Pomysł na nazwę łączył się z tytułem sztuki Johna Osborne’a Miłość i gniew (Look Back in Anger), która miała premierę w 1956 roku. Ruch był odpowiednikiem Nowej Fali we Francji. Podobnie jak tam, idea Młodych Gniewnych opierała się na rozkładaniu na cząsteczki pierwsze bolączek współczesnych i pokazywaniu prawdziwego i nie upudrowanego świata. Pierwszą organizacją, która powstała na jeszcze iskrzących się do buntu podwalinach była Free Cinema, zrzeszająca reżyserów tworzących warsztat dokumentalny. Na tejże bazie powstały pierwsze filmy: Mama nie pozwala (Karela Reisza, 1955) o tym jak bawili się młodzi londyńczycy czy Hale targowe w Londynie (Lindsaya Andersona, 1957) mówiąca o życiu i pracy handlowców. Takie kino pokazywało prawdziwą twarz Anglii — taką ojczyznę chcieli oglądać młodzi ludzie. Im dalej w las... tym bardziej obrazy się zabrudzały. Na kadrach zaczęły się pojawiać podupadłe dzielnice, fabryki — jako miejsca ucisku społeczeństwa. Młodzi Gniewni pozostawiali na boku tradycyjne środki wyrazu, zrywali więzy z tradycją i historią, rezygnowali z perfekcyjności w montażu i grze aktorskiej. Stawiali na spontaniczną akcję kamery, a zamiast profesjonalnych aktorów przyprowadzali na plan naturszczyków. Było to kino młodych filmowców, którzy chcieli postawić grubą kreskę między tym co klasyczne, wystudiowane i ugładzone kino pokazywało do tej pory, a tym co drzemało w ich niespokojnych duszach. Można powiedzieć, że historie Młodych Gniewnych były krzykiem i manifestacją. W pewnym stopniu był to nurt dydaktyczny, miał zwracać uwagę na problemy, z jakimi przyszło się ścierać społeczeństwu w niespokojnych czasach. Kino miało obalać schematy, demaskować dwulicowość systemu, pokazywać nagą, często nieprzyjemną prawdę o świecie. W fabule stawiano na pierwszym miejscu osobę głównego bohatera, indywidualisty, który jednak pozostawał swego rodzaju symbolem, everymanem. A więc brytyjscy filmowcy proponowali swym widzom produkt uniwersalny, stawiali przed nimi swoiste lustro. Byli głosem pokolenia. Takie kino dotykało spraw najboleśniejszych, pokazywało też skomplikowane relacje międzyludzkie, w dużej mierze miłosne. Kobieta została tu wyzwolona, często była artystką, niespokojną duszą. Nic dziwnego — spory wpływ na kino miały rodzące się nowe poglądy myśli społecznej, wyzwalające ludzi z ciasnych ram, jakie narzucała im dotąd dziejowość. Wpływ miały więc tendencje feministyczne, a także socjalistyczne. Było to kino introwertyczne z lubością wdzierające się w zakamarki ludzkiej egzystencji. Ruch ukształtował też egzystencjalizm, który z Francji promieniował na całą Europę. Brytyjczycy głosili idee wolności, istotę dnia powszedniego, godności życia i poszanowania człowieka.

Pierwszym filmem stricte odnoszącym się do postulatów Młodych Gniewnych był oparty na dramacie Osborne’a Miłość i gniew (1958). Jego główny bohater to intelektualista, nieprzyjmujący do wiadomości reguł świata, w jakim przyszło mu żyć. Film wyreżyserował Tony Richardson.

Sztandarowym filmem epoki stała się kolejna historia Richardsona Samotność długodystansowca (1962), w której główny bohater prawdopodobnie w najdokładniejszy sposób oddał cechy, jakimi winien się charakteryzować typowy film czasu Młodych Gniewnych. Colin Smith był chłopakiem z nizin, któremu niesmaczna była dysproporcja między miejscem jego życia, a bogactwem niemoralnych mieszczan, dążył do swobody, wyzwolenia. Został aresztowany za kradzież, poddany resocjalizacji, a w ośrodku wychowawczym, do którego trafił, wystartował do biegu długodystansowego, mając przeciwko sobie zarówno członków ekskluzywnego liceum, jak i dyrektora swego ośrodka.

Oba filmy będzie można zobaczyć na TOFIFEŚCIE. Jednak to dopiero przedsmak — zapraszamy także na: Smak miodu również T. Richardsona, Z soboty na niedzielę K. Reisza, Rodzaj miłości i Billy’ego kłamcę J. Schlesingera oraz Sportowe życie L. Andersona.