Jeden z najbardziej kontrowersyjnych europejskich reżyserów, nazywany „mistrzem dyskomfortu”, otwarcie mówi, że jego filmy mają irytować i boleć — „Moje filmy nie mają bawić, dostarczać rozrywki, ale być żywe, dotykać widza”. Przez jednych kochany, przez innych uznany za bluźniercę, jedno jest pewne — Seidl to wielki artysta, obok którego twórczości nie da się przejść obojętnie.
Seidl urodził się w 1952 roku. Karierę jako reżyser filmowy, scenarzysta i producent rozpoczął w 1980 roku. Początkowo kręcił dokumenty m.in. Metr czterdzieści, Zwierzęcą miłość, Modelki czy Jezu, Ty wiesz. Film Upały był jego fabularnym debiutem, za który otrzymał m.in. Nagrodę Specjalną Jury na festiwalu w Wenecji. Film składa się z sześciu intymnych historii rozgrywających się w Wiedniu w najbardziej upalny weekend roku. Jego druga pełnometrażowa fabuła, Import Export została pokazana w konkursie festiwalu w Cannes. Bohaterami filmu są młodzi Europejczycy próbujący rozpocząć lepsze życie w nowym miejscu. Brutalna rzeczywistość daje im jednak bardzo szybko o sobie znać.
Ostatnio reżyser stworzył trylogię opowiadającą o trzech cnotach biblijnych skonfrontowanych z rzeczywistością współczesnej, zachodniej cywilizacji. Raj: miłość to pierwsza część kobiecej trylogii, będąca satyrą na poszukiwanie złudnego szczęścia. W Wierze Anna-Maria poświęca każdą wolną chwilę na pracę misjonarską, chcąc uzdrowić Austrię i ponownie naprowadzić ją na ścieżkę wiary. Natomiast bohaterka trzeciej części Nadziei, podczas wczasów odchudzających zakocha się pierwszą, egzaltowaną miłością w dużo od siebie starszym lekarzu. Obecnie reżyser pracuje nad filmem W piwnicy, który ma być opowieścią o codziennym życiu Austriaków i skrywanych przez nich tajemnicach.
Reżyser przyznaje, że jednocześnie kocha i nienawidzi kraj z którego pochodzi — Austrię… Uważa, iż jego rodacy przez wiele lat „zamiatali pod dywan” niewygodne dla nich sprawy, które on chce teraz odkrywać. „Mam świadomość, że pokazuję to, co na co dzień jest wstydliwie skrywane. Są w moich filmach mocne sceny, ale jest także wiele czułości i czarnego austriackiego humoru” — mówi w jednym z wywiadów. Jego filmy są uniwersalne, dzięki temu czytelne na całym świecie, podobnie jak dzieła Elfriede Jelinek, Thomasa Bernhardta czy Michaela Hanekego.