X  Używamy plików cookie i podobnych technologii w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.  Dowiedz się więcej. 

Tofishorts w Lizard Kingu

Już 20 października w Toruniu startuje 10. Edycja Międzynarodowego festiwalu Filmowego Tofifest. W tym roku Tofi zaczyna się jednak tak naprawdę na 2 miesiące wcześniej. W kinie Centrum i siedmiu kinach w Polsce rusza Retrospektywa Filmów Jima Sheridana – laureata Złotego Anioła Tofifest, a w klubie Lizard King – cykliczne pokazy pereł polskiego krótkiego metrażu offowego ze zbiorów Tofi.

Pokazy w klubie Lizard King obejmą prezentację kilkunastu absolutnie topowych polskich produkcji krótkometrażowych, wyświetlanych podczas pierwszych edycji Tofifest. Wszystkie z pokazywanych w Lizardzie filmów stanowiły w swoim czasie powszechnie znane i naśladowane osiągnięcia polskiego kina. Tak, bo w latach gdy z kinem oficjalnym nie było zbyt dobrze, to właśnie polskie shorty zdobywały nagrody od Nowego Jorku po Pekin. Takie filmy pokażemy. Do pokazów w Lizardzie wybraliśmy najlepsze, sprawdzone filmy. Prezentowaliśmy je podczas zagranicznych pokazów Tofifest publiczności w Rzymie, Berlinie, Pradze, Brnie, czy Tbilisi. Teraz możecie obejrzeć je w Toruniu.

Pierwszy zestaw obejmuje znakomite tytuły. „Melodramat” Filipa Marczewskiego (tak, z „tych” Marczewskich) to polski kandydat do studenckiego Oscara w 2006 roku i najbardziej utytułowany film wyprodukowany w Polsce w roku 2006 (ponad 60 nagród na świecie). Najwięcej nagród w 2005 i 2006 roku zebrał na polskich festiwalach kolejny film – „Marco P. i złodzieje rowerów” kontrowersyjnego Bodo Koxa. Jeżeli chcecie zobaczyć Eryka Lubosa jako kibola, to czas na trzeci film zestawu „Miasto ucieczki” Wojciecha Kasperskiego stworzony przy udziale toruńskich i bydgoskich producentów. Następny film to autobiograficzny „Człowiek Magnes” Marcina Wrony. Reżyser odebrał nagrodę za ten film z rąk samego Roberta de Niro na nowojorskim Tribeca FF. W tym samym zestawie znalazł się też inny film Wrony – „Telefono”. To pierwszy polski film z udziałem kultowego reżysera Pedro Almodovara! Dokładnie, z udziałem… jego głosu. Na koniec największy hicior polskiego internetu z epoki „przed Youtube” – „Film, że mucha nie siada” Michała Poniedzielskiego, skosi każdego. Po nim, na muchy patrzy się inaczej…

Drugi zestaw otwiera fascynująca zdjęciami „Pętla” Macieja Majchrzaka. Jury Tofifest 2006 doceniło pracę Majchrzaka, który był i reżyserem i operatorem i nagrodziło film trofeum za najlepsze zdjęcia. Wyjątkową kreację stworzył w tej etiudzie znany aktor charakterystyczny Mirosław Zbrojewicz. „Kochajmy się” Karola Wasilki to jedna z najciekawszych niezależnych ról Borysa Szyca, chwilę przed tym, jak został megagwiazdą. Kolejny film to „Landryneczka” w reż. Barbary Białowąs. Gorzka, tragikomiczna przypowieść o polskich paniach narzeczonych. Absolutnym hitem zestawu jest „Bolączka sobotniej nocy”Dominika Matwiejczyka. Nakręcony w 2003 roku film może dziś dziwić prostotą formy. Ale mimo, że nie było wtedy cyfrowych kamer HD, urzeka rozkosznie „polską” historią próby poderwania dziewczyn w knajpie przez trzech chłopców, którzy są mocni tylko w gębie. Film do dziś uznawany za kultową produkcję polskiego wczesnego offu. Na koniec mocne uderzenie. „Sezon na kaczki” Julii Ruszkiewicz zdobył na świecie wiele nagród. Rzadko zdarza się by tak wysoką intensywność emocji osiągnąć w 10-minutowej etiudzie. Wiele w tym zasługi autora zdjęć, młodego operatora Pawła Dyllusa oraz ciekawej kreacji samego Mariana Dziędziela.

W tym dziale również

Google Translate

Aktualności Tofifest