Syn Szawła, zdobywca Grand Prix na festiwalu w Cannes, zostanie zaprezentowany podczas 13 edycji festiwalu filmowego Tofifest
Debiut węgierskiego reżysera László Nemesa opowiada o 48 godzinach z życia więźnia obozu Auschwitz, Szawła Ausländera. Należy on do Sonderkommando – oddziału żydowskich więźniów zmuszonych asystować hitlerowcom w wielkiej machinie Zagłady – na krótko przed wybuchem buntu. W rzeczywistości, której nie sposób pojąć, w sytuacji bez szans na przetrwanie, Szaweł próbuje ocalić w sobie to, co zostało z człowieka, którym kiedyś był.
Film 38-letniego Nemesa przełamuje dotychczasowe, typowe dla fabuł o Holokauście klisze narracyjne. Reżyser rezygnuje z epickiej skali, która tworzy iluzję, że jesteśmy w stanie pojąć skalę tej zbrodni. Film Nemesa cechuje maksymalny realizm i perspektywa jednostki patrzącej na fragmenty piekła.
Syn Szawła powstał z głębokiej potrzeby autentyczności, a drobiazgowa dokumentacja i produkcja zajęły twórcom pięć lat. Być może dlatego Claude Lanzmann, twórca legendarnego dokumentu Shoah, przeciwnik filmowych inscenizacji Zagłady, podszedł po seansie do Nemesa i podziękował mu za film.
Syn Szawła to perfekcyjny, porażający i trzymający w napięciu obraz, który przejdzie do historii kina.
Film Nemesa zrealizowany został w formacie akademii (1:1,37). Powstał „kwadratowy” obraz, rzadko dziś stosowany. Paweł Pawlikowski zrealizował w tym formacie Idę. Dużo się mówi o oscarowych szansach Syna Szawła. Czy Oscara 2016 wygra kolejny, "kwadratowy" film?