Wtorek był dniem Juliana Sandsa. Stojącą owacją nagrodzili widzowie Tofifest jego monodram A Celebration of Harold Pinter. Brytyjski aktor znany z Pokoju z widokiem czy Pól śmierci, współpracownik Rolanda Joffe, Wima Wendersa czy Davida Cronneberga, zmiażdżył widzów prostotą i pięknem przekazu.
Mimo, że stał zupełnie sam, na wielkiej pustej scenie, wypełniał ją jak tłum aktorów. Używajac jedynie głosu i oszczędnej gestuykulacji zafascynował widzów.
Filmowym Hitem dnia była Islandzka opowieść (Rams) w reżyserii Grímura Hákonarsona (na zdjęciu). Sala zapełniona, aż po stopnie schodów oglądała w Toruniu polska premierę tego filmu. Islandzki reżyser spotkał się po projekcji z widzami Tofifest, a rozmowa przerodziła się w radosnby dialog.
W konkursie głownycm ON AIR obejrzeliśmy chorwacki You carry me (Ti mene nosis) w reż. Ivona Juka. Wydarzeniem artystycznym był niewątpliwie pokaz filmu Horse money (Cavalo Dinheiro) w reż. Pedro Costy. Portugalski mistrz jest w tym roku bohaterem naszej retrospektywy FORWARD.
Mielismy też fantastyczny, toruński akcent. Po pokazie filmu Charon, z widzami spotkał się reżyser Paweł Hejbudzki. Warto dodać, że film wygrał w tym roku Konkurs Młodych na festiwalu w Gdyni.
Dzień zamknęło w Klubie festiwalowym ENERDE, We Love Beats – DJ’s Party.