„Kino to nie cyrk. To jak wejście do świątyni. Kręcenie filmu to akt absolutnie osobisty”. Niech te słowa Ralicy Petrovej, wypowiedziane podczas spotkania po pokazie filmu „Bez Boga” („Godless”), staną się mottem wtorku, a może i całego festiwalu Tofifest 2016. Nasze festiwalowe biuro prasowe było obecne na każdym z wtorkowych spotkań z gośćmi Tofifest. Poniżej znajdziecie relacje i recenzje, z którymi warto się zapoznać.
Wydarzeniem środy będzie wręczenie Złotego Anioła za niepokorność twórczą norweskiemu reżyserowi Erikowi Poppe oraz spotkanie z nim po filmie „Zniknięcie” („Troubled Water”, 20:30, CKK Jordanki).
Środa to także wielkie święto dla fanów Facebooka i astronomii. Pokażemy projekt „EWOLUCJA GWIAZD” formacji kreatywnej Instytut B61. To pierwsze w Europie Środkowo-Wschodniej wdrożenie technologii chatbota na Facebooku w celach artystyczno – naukowych. Po pokazie filmów, spotkanie z twórcami w CKKJordanki. Środa będzie też dniem kulminacji osi wiodącej Tofifest 2016. Po pokazie filmu „Thelma & Louise” Ridley’a Scotta, o 19:00 odbędzie się otwarta panelowa debata „Thelma i Louise jako manifest wolności człowieka” (Od Nowa).
„Byłem idiotą, że przez cztery lata zwlekałem z przyjazdem tutaj” — Marek Kondrat ze Złotym Aniołem Tofifest! Dziękuję za państwa pamięć i życzliwość, czego dowodem jest ten Anioł. Pamięć jest zawodna, ale niektórych rzeczy się nie zapomina. Mimo że dostałem nagrodę za niepokorność, to myślę, że jest ona wynikiem absolutnej pokory — tak Marek Kondrat skomentował przyznanie mu Złotego Anioła za niepokorność twórczą. Aktor odebrał nagrodę wczoraj, podczas spotkania w Sali Wielkiej Dworu Artusa, które poprowadził Jarosław Jaworski. Jak sam podkreślił, w dniu wyjątkowym, kończącym pewien etap w polskim kinie. Marek Kondrat wspominał tym samym zmarłego niedawno Andrzeja Wajdę, którego tego samego dnia żegnało całe środowisko filmowe. Aktor przyjechał do Torunia prosto z uroczystości pogrzebowej reżysera.
Droga od dokumentu do fabuły. Spotkanie z Grzegorzem Zaricznym, Katarzyną Kopeć i Anną Kęsek. „Film nie ma być piękny i ładny, ma być mądry” – powiedział reżyser Grzegorz Zariczny na spotkaniu z widzami Festiwalu Tofifest po pokazie filmu „Fale”.
Wzgórza pamięci każdego z nas – recenzja filmu „Wszystkie nieprzespane noce” Michała Marczaka. To wcale nie jest film pokoleniowy, opowiadający o wkraczających właśnie w dorosłość dwudziestolatkach; chce raczej pretendować do miana filmu uniwersalnego, ponadczasowego, z którym może utożsamić się zarówno współczesne najmłodsze pokolenie, jak i generacja trzydziesto- czy czterdziestolatków. Niektórzy krytycy usilnie próbują odczytać ten film przez pryzmat tego co w kinie już było, czyli francuskiej nowej fali czy „Niewinnych czarodziei” Andrzeja Wajdy, ale nie tędy droga, bo film uznanego twórcy dokumentów broni się sam.
Mulholland Drive, Abba i bułgarski kryzys. Rozmowa z Ralitzą Petrovą po filmie “Bez Boga”. „Niewielu ludzi zna historię Bułgarii. Panuje tutaj wielki kryzys, bardzo dużo osób wyjechało. Brakuje stabilności” - tak Ralitza Petrova mówiła wczoraj o swoim kraju podczas spotkania z widzami po pokazie filmu “Bez Boga”. Obraz wzbudza w Bułgarii duże kontrowersje. Wszystko stoi w miejscu. Mijają lata, zmienia się system, a ludzie wciąż słuchają tutaj Abby - mówiła reżyserka.
Wszystkie nieprzespane noce Krzysztofa Bagińskiego i Michała Huszcza – spotkanie z odtwórcami głównych ról w filmie Michała Marczaka. Praca nad filmem zaczęła się od spotkania reżysera z młodymi chłopakami na jednej z warszawskich imprez. Od niewinnych i luźnych rozmów na temat młodości i tego, co definiuje obecne pokolenie dwudziestoparolatków, narodził się poważny projekt filmowy, będący ponadczasowym manifestem współczesnej generacji.