Każdy kraj ma swoje tajemnice, niewyjaśnione śmierci znanych osób. Tak jest też w Gruzji, gdzie do dziś nie są znane okoliczności śmierci pierwszego prezydenta tego kraju, Zwiada Gamsachurdii. O tym chce opowiedzieć w swoim najnowszym filmie „Khibula”, gruziński reżyser George Ovashvili – zdobywca trzech nagród Tofifest’2014.
Gruzja ma multum spraw ciążących na jej współczesności, spraw niezamkniętych. Kolonialna zależność od Rosji, rozpad kraju na trzy części w l. 90., wojny z Abchazją, Osetią, Rosją. Jedną z ważniejszych są polityczne wichry wokół prezydenta Zwiada Gamsachurdii (na fotografii). Od razu ostrzegamy, że gruzińska historia ma tyle „zwrotów akcji” i zawiłości, że można się w tym zagubić, ale dowiedzieć się warto.
Śmierć w Sylwestra
Gamsachurdia był pierwszym prezydentem wolnej od komunizmu Gruzji. W wyniku zamachu stanu, do którego doszło w grudniu 1991, ledwie w 7 miesięcy po jego wybraniu, musiał uciekać do Czeczenii.
I tu pierwszy zwrot akcji. Latem 1993 zdecydował się na powrót do Gruzji. Chciał zbrojnie obalić władze i sprowokować powstanie narodowe. Ofensywa jego wojsk doszła blisko stolicy - Tbilisili, ale rząd sięgnął po rosyjską pomoc.
Oddziały Gamsachurdii zostały rozbite, a on sam zbiegł do Abchazji. Zmarł w Sylwestra 1993 w bliżej nieznanych okolicznościach. Oficjalnie z powodu braku insuliny. Ovashvili chce opowiedzieć swoją wersję i zakończenie tej trudnej historii.
Khibula – ostatni port
Tytułowa Khibula to wioska w jednym z pasm gruzińskich gór. Prezydent Zwiad Gamsachurdia ucieka do niej, eskortowany przez grupę wiernych żołnierzy. We wsi mają być lojalni wobec niego żołnierze. Podróż jest trudna: pieszo przez górzysty teren na mrozie, wciąż pod ogniem wroga. Po dotarciu do celu, okazuje się, że nie ma tam nikogo. Prezydent zaczyna podejrzewać spisek.
"Khibula ma być historię ofiary, zdrady i upadku. W żądnym przypadku nie będzie to próba wyjaśnienia śmierci prezydenta, jaka był np. „JFK” z Kevinem Costnerem” - mówi Ovashvili. Co ciekawe, w roli Gamsachurdii obsadził irańskiego aktor Hosseina Mahjouba znanego z filmu „Kolory raju”, Majida Majidiego (1999).
George – Giorgi, przyjaciel Tofifest
George, a raczej Giorgi jest przyjacielem naszego festiwalu. W tym roku był jurorem konkursu Shortcut. Dwa lata wcześniej otrzymał trzy nagrody Tofifest za „Kukurydzianą Wyspę” (Corn Island / Simindis Kundzuli) - wyróżnienia, od Jury głównego i Jury Studenckiego oraz nagrodę publiczności. Ten sam film przyniósł mu także zwycięstwo na festiwalu w Karlovych Varach i ponad 20 innych trofeów.
Ten twórca jak niewielu potrafi pięknie opowiadać o sprawach smutnych i trudnych tematach swojej ojczyzny. Festiwalowej publiczności dał się poznać filmami „Drugi brzeg” („Gagma napiri”, 2009) i „Punkt widzenia” („Zgvis donidan”, 2005). Pierwszy przyniósł mu kilkanaście nagród na całym świecie, drugi nagrodę za najlepszy film krótkometrażowy w Berlinie. „Drugi brzeg” pokazywaliśmy także w 2010 roku na Tofifest podczas Panoramy Nowego Kina Gruzji.
Gruzini jak Rumuni
Polska publiczność i media rzadko zwracają uwagę na dynamiczny rozwój i osiągnięcia nieco egzotycznej dla nas kinematografii gruzińskiej. Filmy z Gruzji trudno znaleźć w multipleksach, zresztą zupełnie by tam nie pasowały. Co roku w konkursie głównym Tofifest gościmy nowe gruzińskie produkcje, a w 2010 pokazaliśmy szeroką panoramę kina z Gruzji. Widzimy, że specyfika nowej fali w gruzińskim kinie jest bardzo bliska artystycznie nowemu kinu rumuńskiemu i jest ono równie warte zainteresowania widzów i krytyki.
„Drugi brzeg” („Gagma napiri”) https://youtu.be/DJj0ZZlcAp4
„Punkt widzenia”, („Zgvis donidan”) https://youtu.be/sj2tPpq5C0U
„Corn Island” - Official Trailer https://youtu.be/b5Fc9ydpP_Q