Kulisy produkcji, różnice kulturowe i role epizodyczne, bez których nie powstałby film — o tym wszystkim mogliśmy usłyszeć na środowym spotkaniu po seansie „Unmoored” w reż. Caroline Ingvarsson, w którym udział wzięły reżyserka, aktorki Anna Próchniak i Marta Żmuda Trzebiatowska, montażystka Agata Cierniak i kierowniczka produkcji Luiza Skrzek.
Film powstawał przede wszystkim na terenie Polski. Większość scen, których akcja dzieje się w Anglii, nagrywanych było na Dolnym Śląsku. Szwedzka reżyserka Caroline Ingvarsson bardzo chwaliła pracę z polską ekipą, przyznając, że jeszcze nigdy nie pracowała z tak uczynnymi ludźmi.
Współpraca z Polakami, była niezwykle przyjemna. Tutaj, w tym kraju, słowo „kultura” ma niesamowite znaczenie, także naprawdę kręci się tu filmy niesamowicie dobrze — mówiła.
Wspomniała również o różnicach kulturowych między naszymi krajami:
W Szwecji jest tak, że oni starają się na początku wywrzeć takie bardzo miękkie wrażenie, bardzo grzeczne, a potem te stosunki usztywniają, stają się bardziej zdecydowani.
Według reżyserki, w Polsce jest zupełnie odwrotnie.
Anna Próchniak, zapytana o rolę Magdaleny, stwierdziła, że jej bohaterka widzi swoje odbicie w kobietach, które spotyka na swojej drodze.
Mam wrażenie, że główna bohaterka tego filmu jest szczęściarą, bo orientuje się, że jest w pułapce. W pewnym momencie życia budzimy się albo nie. Ale kiedy już się obudzimy, to możemy się zorientować, że żyjemy w jakiejś iluzji, którą sami sobie stworzyliśmy — dodała.
Z kolei Marta Żmuda Trzebiatowska, wcielająca się w Barbarę, tak mówiła o swojej roli:
Na pozór wydaje się taka easy-going, ale ma właśnie w sobie taką życiową mądrość, podaje to bardzo prosto.
Opowiadając o głównej bohaterce filmu, Marii, reżyserka zwróciła uwagę na jej odbiór przez widownię:
Chodziło o to, żeby ukształtować taką osobę, która będzie jednocześnie lubiana, a jej koniec jest wiadomy. W związku z tym to, co zrobiła, będzie postrzegane na różne sposoby.
Została poruszona również kwestia tajemnicy tego, co stało się w bunkrze — Agata Cierniak zaznaczyła, że sekret utrzymywany był tak długo, aby maksymalnie pogłębić suspens i skupić się na każdym elemencie, który budował horror Marii.
Franek Potega