Dzień drugi na Tofifest upłynął pod znakiem pierwszych pokazów konkursowych Shotcut, Lokalizacji, konkursu polskiego From Poland oraz najważniejszego – konkursu On Air. Z widzami festiwalu spotkał się między innymi zdobywca Złotej Palmy w Cannes, rumuński reżyser Marian Crişan, a na ekranie już wkrótce zagości sam Bruce Leeze swoim legendarnym „Wejściem smoka”.
W najważniejszym konkursie Tofifestu widzowie zobaczyli nagrodzony w Wenecji debiut Fabio Grasadonii i Antonio Piazzy „Salvo” o mafijnym zabójcy nawróconym na dobrą drogę przez niewidomą dziewczynę oraz grecki debiut Eliny Psykou „The Eternal Return of Antonis Paraskevas” opowiadający o telewizyjnym showmanie, który upozorował własne porwanie.
Wtorek obfitował w spotkania z filmowcami. Z widzami spotkali się Magdalena Berus, Kasia Klimkiewicz, Marian Crişan oraz twórcy konkursowych krótkich metraży.
Warto w tym miejscu wrócić do spotkań pierwszego dnia festiwalu. Laureatka tegorocznego Złotego Anioła Tofifest za niepokorność twórczą Małgorzata Szumowska odpowiadała na pytania o to, czy jej twórczość jest koniunkturalna? „Stanowczo nie. Dobór tematyki, którą poruszam podyktowany jest moimi wewnętrznymi koncepcjami i potrzebami. Tworzę filmy niejednoznaczne, niejednokrotnie «po omacku» po to aby wywołać na ich temat dyskusję, a nie po to, by cieszyły się popularnością”. Reżyserka przyznała też, że najbardziej w pracy filmowca nie lubi premier swych filmów i rzadko uczestniczy w festiwalach filmowych. Jej celem jest bowiem po prostu robienie filmów i na tym obecnie się skupia.
Miłośnicy kina spotkali się też z jednym z czołowych przedstawicieli polskiej szkoły filmowej, twórcą tzw. tryptyku śląskiego, wybitnym społecznikiem i politykiem, Kazimierzem Kutzem. Tegoroczny laureat Złotego Anioła za niepokorność twórczą opowiadał o miejscu Śląska w swoim życiu prywatnym i zawodowym, potrzebie poczucia tożsamości oraz o tym, z jakimi problemami musi mierzyć się młode polskie kino. O sobie i Śląsku Mistrz mówił bezpośrednio: „Mówiłem sobie: pochodzisz z tak splugawionej ziemi, gdzie ludzie tak ciężko pracują; jedyne, co możesz w życiu zrobić, to nie być przeciętnym”. Jak sam przyznał, dopiero pobyt w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi uświadomił mu, że jego przynależność etniczna może być dla niego nie tylko balastem, ale przede wszystkim atutem. Mistrz przekonywał też do walki o polską kulturę: „Jeżeli nie będziemy mieli własnej kultury, będziemy mieli coraz dziksze społeczeństwo”. Zapytany o to, jak jego zdaniem należy iść przez życie, odpowiedział: „Jak żyć? Po swojemu. Być dobrym człowiekiem […] i dążyć do swojego celu. Żyje się, aby w swoim zawodzie dokonać arcydokonania. Jeżeli żyje się inaczej, żyje się w grzechu”.
Wróćmy do wtorku na Tofifest. Wydarzeniem dnia była też prezentacja filmu z muzyką na żywo „Cwaniak” („Szkurnik”). Ten nakręcony w 1929 roku rosyjski film jest częścią pasma pokazującego wizerunek kobiety w kinie rosyjskim, któremu patronuje marka Bella.
Drugim ważnym wydarzeniem będzie pokaz legendarnego filmu Bruce’a Lee – „Wejście smoka” („Enter the Dragon”). Przypomnijmy, że Bruce Lee jest w tym roku „twarzą” Tofifest. W ten sposób toruński festiwal uczcił 40-lecie jego śmierci i jednoczesnej premiery „Wejścia smoka”.
Obejrzeliśmy też czesko-słowacki „Pejzaż” i rumuńskiego „Rockera” wyreżyserowanego przez naszego gościa Mariana Crişana. Na ekranie zagościły też pasma kina kolumbijskiego i syryjskiego.
Dzień zakończy się w klubie festiwalowym „Dwa Światy”, gdzie zagra DJ Sebx.
Wstęp wolny na wszystkie spotkania
Wstęp wolny na wszystkie spotkania, masterclass i debatę