Józef Robakowski jest jednym z najbardziej cenionych polskich artystów. To prawdziwy pionier filmu eksperymentalnego, wszystkich artystycznych języków, które są definiowane jako nowe lub „rozszerzone” media. To prekursor filmowej neoawangardy w Polsce, współtwórca polskiej sztuki wideo, który na początku swojej działalności artystycznej związany był z Toruniem.
Wystawa Moje własne kino będąca obszerną prezentacją twórczości Józefa Robakowskiego jest bez wątpienia ważna nie tylko dlatego, że Robakowski jest jednym z wiodących polskich artystów, ale i ze względu na jego bliski związek z środowiskiem kulturalnym Torunia i toruńskiego Uniwersytetu. W Toruniu zakładał grupy artystyczne: Oko, Zero-61, Krąg oraz należał do Studenckiego Twórczego Klubu Filmowego „Pętla”. W Toruniu studiował historię sztuki i zaczął formować się jako artysta, co wyznaczyło także kierunek jego późniejszej działalności jako artysty, intelektualisty, bojownika i katalizatora wielu ważnych artystycznych ruchów i manifestacji.
Oglądając wystawę Moje własne kino widzimy praktykę artystyczną Robakowskiego pokazaną z dwóch różnych, ale jednocześnie przenikających się perspektyw: „kina rozszerzonego” i „kina własnego”. Pierwsza perspektywa stanowi wyzwanie dla nawyków percepcyjnych odbiorcy, który atakowany jest światłem, dźwiękiem, czy innymi formami przekazu. W jej ramach pokazywane zostaną filmy zaliczane do klasyki kina strukturalnego. Artysta eksperymentował w nich poprzez np. upraszczanie języka filmu i oczyszczanie go z literatury, fabuły czy anegdoty. W tym czasie Robakowskiego interesowały także uwarunkowania ludzkiej percepcji wobec aparatu fotograficznego i kamery filmowej, a także rola tych ostatnich jako przedłużenia psychologicznych i fizjologicznych funkcji organizmu człowieka. Z kolei pod hasłem „kina własnego” kryje się kino oparte na obserwacji najbliższego otoczenia oraz „autoobserwacji”. Artysta jest tutaj zarazem twórcą jak protagonistą, autorem, bohaterem i narratorem. Jak pisze kuratorka Bożena Czubak, „kino własne” jest „rodzajem autorskiego zapisu samego siebie, w którym autobiografia zastępowała kwestionowaną historię, a prywatność była odpowiedzią na rzeczywistość realnego socjalizmu”. Na wystawie w toruńskim CSW zostaną zestawione filmowe autoportrety artysty, autoironiczne gry z własnym wizerunkiem, w których wyśmiewa on artystyczne mity, toczy spory z modernistyczną tradycją i polemizuje z kulturowym establishmentem.
Zgromadzone w przestrzeniach Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu prace proponują narrację, z której wyłania się, jak ujmuje to kuratorka Bożena Czubak, „wizerunek artysty łączący w sobie eksperymentatora i analityka mediów z anarchizującym neodadaistą i zadeklarowanym nihilistą, spadkobiercę awangardowych tradycji z entuzjastą kulturowych peryferiów, jednego z najaktywniejszych animatorów życia artystycznego z twórcą bardzo osobistych narracji filmowych, bywalca międzynarodowych festiwali z rzecznikiem ‘progresywnej sceny łódzkiej’, zasłużonego pedagoga z kontestatorem instytucjonalnych hierarchii”. Wystawa obejmuje filmy, realizacje wideo, rejestracje działań performance, instalacje i fotografie.