Bojowniczka o prawa hinduskich kobiet, ikona ambitnego kina indyjskiego, tragiczna postać — Smita Patil. Podczas 10. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego TOFIFEST pokazujemy pierwszy w Europie przegląd jej filmów pod honorowym patronatem Jej Ekscelencji Ambasador Indii. Gościem specjalnym festiwalu jest siostra aktorki, Manya Patil.
Smita Patil to jedna z najbardziej fascynujących i tragicznych zarazem postaci hinduskiego kina. Zmarła w 1986 roku podczas porodu mając zaledwie 31 lat. Było to prawdziwe szyderstwo losu. Smita przez całe swoje życie walczyła bowiem aktywnie o zrównanie praw hinduskich kobiet i mężczyzn oraz kreowała w filmach role burzące istniejące schematy. Pokaz jej filmów, organizowany wspólnie z Ambasadą Indii, wpisuje się w „niepokorny” rys programowy toruńskiego festiwalu, tworzonego i kierowanego, nomen-omen, przez kobietę.
Patil była ikoną ambitnego hinduskiego kina, gwiazdą Indyjskiej Nowej Fali. Nie grywała w płaczliwych „bollywoodach”. Występowała w filmach, które poruszały kobiece problemy. Była feministką głęboko zaangażowaną w kwestie kobiecych praw w tradycyjnym indyjskim społeczeństwie. W uznaniu dla jej talentu uhonorowano ją indyjskim Oscarem — Filmfare Award i dwukrotnie Indyjską Nagrodą Filmową. Wyróżniona została też orderem Padma Shri przyznawanym przez rząd federalny. W 2011 jeden z indyjskich portali wymienił Patil jako drugą największą indyjską aktorkę wszechczasów.
Tworzyła, wraz z aktorkami Shabaną Azmi, Naseeruddin Shah i Om Puri, najsilniejszy kwartet ekranowy okresu rozkwitu artystycznej, hinduskiej kinematografii czyli Nowej Fali. Grała role budzące skrajnie negatywne reakcje wśród hinduskich tradycjonalistów, nieakceptujących jakiejkolwiek emancypacji kobiet. W głośnym filmie Jabbara Patelsa Marathi Umbartha (1982) zagrała kuratorkę więzieniu dla kobiet, która znajduje w sobie odwagę i opuszcza męża zdradzającego ją z prostytutkami. Jednym z jej najbardziej pamiętnych ról feministycznych była zaś kreacja w filmie Mirch Masala Ketana Mehty (1985), gdzie zagrała kobietę z maleńkiej wioski, broniącą swojej godności przed agresywnymi żołnierzami.
Z europejskiej perspektywy może nie są to wstrząsająco „rewolucyjne” role. Trzeba jednak wiedzieć, że Patil działała w kraju uznawanym za czwarte w kolejności na liście państw, w których kobiety są zagrożone i nie czują się bezpiecznie. W kraju, w którym w ciągu ostatnich 30 lat w wyniku aborcji nie przyszło na świat co najmniej 12 milionów dziewczynek (Raport Thomson Reuters Foundation), w efekcie czego brakuje w tej chwili w Indiach ponad 30 milionów kobiet. W kraju, w którym tradycjonaliści nie dają kobiecie niemal żadnych praw.
Patil weszła do branży filmowej, po krótkim epizodzie jako spikerki telewizyjnej. Jej pierwszą główną rolą był udział w kandydującym do Oscara filmie Manthan w reżyserii Shyama Benegala, który od razu przyniósł Patil uznanie krytyków. Wybitną rolę zagrała w Bhavni Bhavai Ketana Mehty, a opinię wszechstronnej aktorki ugruntowała kreacja w innym filmie Benegala pt. Bhumika (The Role) za którą otrzymała National Film Award. Znany amerykański krytyk Elliott Stein mówił: „Smita była królową Nowej Fali Kina Indyjskiego, tak samo jak ikoną dla reżyserów w środowisku europejskim była Anna Karina. Patil nie była klasyczną pięknością, ale przyciągającą damą. Ona nigdy nie wyglądała fałszywie na ekranie”.